WybieraMY! Ekonomiczne tło konsultacji społecznych w sprawie wyboru priorytetowych do wykonania zadań inwestycyjnych

Konsultacje online w sprawie kolejności realizacji 15 przyszłych miejskich inwestycji potrwają od 21 maja. Przypomnijmy, że na spotkaniu inauguracyjnym Michał Sztybel, zastępca prezydenta Bydgoszczy i Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta, mówili o tle ekonomicznym konsultacji.  


 
- Te piętnaście zadań inwestycyjnych łączy jedno: nie możemy dzisiaj na nie pozyskać zewnętrznego dofinansowania. Każdy z nas może wybrać trzy inwestycje – mówi Michał Sztybel, zastępca prezydenta miasta. - Trzy to ważna liczba, bo nie chcieliśmy, wsłuchując się w głosy mieszkańców, stawiać państwa przed wyborem pomiędzy inwestycją o charakterze rekreacyjnym, a inwestycją o charakterze infrastrukturalnym, np. rozbudową Nakielskiej rywalizującą z Parkiem Akademickim. Te trzy głosy mają pozwolić na wskazanie szerszej perspektywy. Co najważniejsze, w konsultacjach społecznych głos każdego z państwa liczy się dokładnie tak samo, jak głos prezydenta, wiceprezydentów, przewodniczącej rady, skarbnika miasta czy pozostałych urzędników.

Minimalny czas przeznaczony na konsultacje to 21 dni. Miasto wydłużyło ten okres do dwóch miesięcy, od 22 marca do 21 maja. Głosować można analogowo - na kartach, oraz online. Oprócz wyboru danych inwestycji można też zgłosić swoje uwagi do projektów.

- Jeszcze niedawno, bo dwa lata temu, mogliśmy wskazać perspektywę realizacji wszystkich zadań inwestycyjnych, o które dziś pytamy. Dziś to niemożliwe. Drugim powodem konsultacji jest szersze zaangażowanie mieszkańców we współdecydowanie o mieście. My też, jako urzędnicy, przekonujemy się, że warto poszerzać listę spraw, co do których współdecydujemy – dodaje Michał Sztybel.  


Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta, podkreśla, że czynniki inwestycji i sytuacji finansowej miasta muszą współgrać, istnieć razem. Zdaniem skarbnika nie można mówić o inwestycjach, zapominając o sytuacji finansowej, a mówiąc o sytuacji finansowej trzeba pamiętać o rozwoju, by móc budować tę sytuację w przyszłości.


- Założeniem wstępnym, które przyjęliśmy w 2011 roku jest zbudowanie potencjału miasta do wykorzystania funduszy unijnych, rozwoju inwestycji, przyciągnięcia inwestorów, budowania satysfakcji mieszkańców. I te wszystkie działania były skierowane na to, żeby pozyskać jak największą ilość funduszy unijnych i w optymalny sposób stworzyć front inwestycyjny. Przyznam się uczciwie, data 23 marca 2021 to jest data, której nie wyobraziłbym sobie w dniu 31 grudnia 2019 roku. Ten moment już przynosił pewne przesłanki, ale patrząc na sprawozdania finansowe, na sytuację finansową, na konta, na których leżały pieniądze miasta można było budować swój optymizm i wiedzieć, że miasto wykorzysta wszelkie dostępne środki finansowe, środki unijne w nowej perspektywie. Mieliśmy nadwyżkę operacyjną najwyższą w historii miasta – 292 miliony. Przez trzy ostatnie lata wypracowaliśmy 764 miliony złotych. Mieliśmy największe w historii inwestycje. W 2019 roku wydaliśmy na nie 592 miliony, a przez ostatnie trzy lata 1231 mln zł. Udało nam się pozyskać środki unijne, za które przeprowadziliśmy inwestycje warte 1,2 miliarda zł. Udział finansowania inwestycji z funduszy unijnych wynosił 39 procent. To bardzo wysoka wartość. Byliśmy przygotowani do tego, żeby rozwijać się dalej. Zawsze padały pytania, czy rozwijamy się na kredyt, czy rozwijamy się bezpiecznie, czy nie zadłużamy miasta? W 2010 roku było potrzeba 61 lat, żeby spłacić z oszczędzonych przez nas w ciągu roku pieniędzy miejski dług. W 2015 roku potrzebnych było już tylko 9 lat, a w 2019 do spłaty długu z wyniku operacyjnego to były już tylko 3 lata, 7 miesięcy i 17 dni. Poziom ten uznawany jest przez agencje ratingowe jako bezpieczny, a wartość co roku ulega zmniejszeniu. Dzięki temu nasz wykres inwestycji mógł rosnąć od 2016 roku jednostajnie w górę. Ze 190 do 592 milionów. Dlaczego ten pierwszy okres był „płaski”? W nowej perspektywie unijnej należy przygotować inwestycje w taki sposób, aby móc dobrze opracować projekty, dokumentację i je wdrożyć. Od 2016 roku się to już udawało. A udało się to również dlatego, że struktura inwestowania była bardzo bezpieczna. 61 procent wartości inwestycji sfinansowaliśmy dzięki nadwyżce operacyjnej, 39 procent dzięki środkom z Unii Europejskiej. Nie potrzebowaliśmy ani jednej złotówki na kredyt. Na kredyt miasto rozwijało się wcześniej. Teraz wystarczała nam nadwyżka operacyjna, pieniądze miasta i mieszkańców, za które mogliśmy sobie kupić to, co chcieliśmy w sklepie z inwestycjami – tłumaczy Piotr Tomaszewski.


W oparciu o dane do 2019 roku miasto planowało zadania w latach następnych. Wszystkie inwestycje podlegające konsultacjom miały być normalnie realizowane, ale warunki się zmieniły.


- Zmieniły się zasady gry. Zaczęło się już na koniec 2019 roku, kiedy rząd zmienił przepisy i ograniczył dochody samorządów. Zmieniły się zasady finansowania oświaty: koszt zmian w wynagrodzeniach przerzucono na samorząd. W samym 2020 roku wzrost dofinansowania oświaty wzrósł z 97 do 114 milionów. Finansowanie oświaty to słuszna rzecz, ale z punktu widzenia obowiązujących przepisów i zasad ustalonych powinien to realizować rząd. Ograniczenie dochodów to ograniczenie z podatku dochodowego od osób fizycznych. Rząd nie zrekompensował samorządom straty i z tego powodu zabrakło bardzo dużej kwoty w budżecie miasta w roku 2020 – informuje skarbnik miasta.


Piotr Tomaszewski dodaje, że na całość sytuacji nałożyła się pandemia, której skutki cierpimy do dzisiaj, także w budżecie miasta. Pojawił się problem komunikacji publicznej: Bydgoszcz musi utrzymywać kursowanie tramwajów i autobusów w takiej skali, żeby zapewnić bezpieczeństwo poruszania się w warunkach pandemii. Powoduje to straty. Z przychodu z biletów straciliśmy w ubiegłym roku 25 milionów złotych. W tym samym momencie funkcjonowanie obiektów kultury i obiektów sportowych też zostało ograniczone. I tu nie ma dochodów z biletów. A jeśli przejrzymy sobie informacje medialne, to wynika z nich, że władze centralne nadal zmierzają do zabierania samorządom dochodów.


Piotr Tomaszewski: - W 2020 roku straciliśmy 85 milionów nadwyżki operacyjnej, czyli pieniędzy mieszkańców. Rok do roku bogactwo bydgoszczan rosło, bogactwo które mogło być przeznaczone na nasz rozwój. Jeżeli mówimy o stu milionach rocznie, bardzo konserwatywnie licząc, ubytku środków, pamiętajmy o tym słowie „rocznie”. Budżet roku ubiegłego został zubożony o 100 milionów. Budżet planowany na rok 2021 wskazuje, że nie będzie lepszy. Może być gorszy. Nikt nie wie, jak będzie się sytuacja nadal kształtowała. Z tego właśnie powodu, pomimo że Bydgoszcz jest w jednej z lepszych sytuacji miast Unii Metropolii Polskich, zanim podejmiemy się wysiłku dalszego inwestowania, zdecydowaliśmy o podjęciu konsultacji społecznych. Czas jest na tyle trudny, że trzeba spytać się mieszkańców, czy te mniejsze pieniądze, którymi dysponujemy dzisiaj mają być wydane na cel pierwszy, trzeci, dwunasty. Stąd prośba o racjonalne podejście do tego wyboru. Jest to wybór, który może kształtować rozwój naszego miasta przez najbliższe lata. Miejmy nadzieję, że w tym czasie uporamy się z kryzysem, uporamy się z pandemią. Ta sytuacja boli najbardziej samorządy. Budżet państwa sobie poradzi, znajdzie te pieniądze, ma możliwość wprowadzenia nowych podatków, obciążeń, ciężarów nakładanych na mieszkańców miast, gmin. Samorząd nie ma takich możliwości. Samorząd musi racjonalnie szukać swoich dochodów, przyglądać się wydatkom, w ramach obowiązujących przepisów i nie może znaleźć niczego więcej. Stąd myśląc o rozwoju w najbliższych latach, zawsze musimy dokładnie zastanowić się, czy te pieniądze, które chcemy wydać, to jest to, co potrzebne jest nam nie dzisiaj, ale za rok, za dwa, trzy i dłużej. I pozwoli nam poprawić jakość życia, ale jednocześnie wzmocni naszą Bydgoszcz. Przed Bydgoszczą, od strony finansowej, ale nie tylko, stoi bardzo trudne zadanie: rozwój w trudnych czasach. Na tym niestety nie koniec. Musimy pamiętać o pozostawieniu szans na rozwój w przyszłych latach.

Pojawiły się też pytania od Internautów. Odpowiedział na nie Michał Sztybel.


Pytanie dotyczące rewitalizacji Kanału Bydgoskiego. Czy oprócz terenów parkowych starego kanału obejmie nabrzeża do zachodniej granicy miasta? To, czy w ramach rewitalizacji powstanie całościowy projekt dla bydgoskiej części kanału po obu brzegach jest o tyle ważne, by było spójne w zadaniach realizowanych częściowo z wykorzystaniem Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego.

- Na kartach do głosowania celowo nie dzieliliśmy tego na etapy. Chodzi zarówno o kanał, jak i nabrzeża. Konsultacje dotyczą wskazania priorytetów. Na poszczególnych spotkaniach będziemy pokazywać, jaką konkretnie dokumentacją dysponujemy. To oznacza, że ten odcinek, na który mamy dokumentację, będzie mógł zrealizowany szybciej. Mówimy o kompleksowych zmianach, czyli mówiąc wprost – jeżeli Kanał Bydgoski byłby na czołowym miejscu, to byśmy nie zaczynali kolejnych zadań z listy bez ustalenia kompleksowych zmian i modernizacji kanału, łącznie z tymi elementami, które autor pytania wskazał, jak nabrzeża, które w sporej części wymagają naprawy.


Zwiększenie środków na budowę ulic gruntowych. Czy zwiększenie puli na budowę ulic o 8-17 milionów, według deklaracji pana prezydenta, obejmie również zwiększenie kwoty na budowę w technologii ażurowej? Czy dodatkowa pula zasili program budowy, czy będą to środki wolne, które pomogą zrealizować modernizację ulic o znaczeniu strategicznym, przykładowo na Miedzyniu: ul. Janowiecka, Zapłotek, Gliwicka? Czy zwiększenie kwoty będzie działać na rok czy długofalowo? Czy gdyby ta inwestycja nie wygrała, to w kolejnych latach kwota na gruntówki będzie zwiększona?


- Mówimy o decyzjach kierunkowych na lata, nie mówimy o zwiększaniu kwoty np. na jeden rok, czyli wpisanie do jednorocznego budżetu i zakończenie sprawy. Mówimy o priorytetach na kilka lat do przodu, co najmniej do końca kadencji. Wynika to z tego, że mijałoby się z celem, jednorazowo w przypadku choćby gruntówek zestawiać to z trasą W-Z. Chcemy wiedzieć, czy np. priorytety mieszkańców gruntówek są priorytetem większym, niż inne zadania, które są na liście. Co ważne, ta kwota, która jest wydatkowana dzisiaj, czyli rocznie 17 milionów złotych, pozostaje niezmieniona. Możemy mówić tylko o kwocie większej. Prezydent Bruski nie chciał jednoznacznie deklarować o jaką kwotę byłoby to zwiększenie. Umieszczenie na liście potrzeb gruntówek też pokaże skalę zaangażowania. Na pewno mówimy o zwiększeniu od kwoty bazowej 17 milionów, więc w kolejnych latach nie można się spodziewać kwoty mniejszej. Ulice są wybierane do realizacji zgodnie z programem utwardzania ulic gruntowych. Wskaźniki były konsultowane m.in. z radami osiedli, które na celu miały stworzenie jak najbardziej obiektywnego wzoru, uwzględniającego kilka parametrów, ale najważniejszy z nich to gęstość zaludnienia i znaczenie drogi w układzie komunikacyjnym miasta, czyli np. to, czy prowadzi do szkoły, przychodni czy w pobliżu są już ulice utwardzone. Jeśli chodzi o kwestię płyt ażurowych, to były one wybierane jako program pilotażowy. Chcieliśmy sprawdzić ich funkcjonalność. Przede wszystkim to, czy mieszkańcy są zadowoleni z takiego rozwiązania, jak zachowują się te płyty np. pod wpływem ciężkich obciążeń, choćby podczas ruchu ciężarówek. Ten etap pilotażu mamy za sobą i będziemy proponować mieszkańcom części ulic takie właśnie rozwiązanie, które z pewnością przyspieszy program utwardzania dróg osiedlowych.


Dlaczego mają być budowane drogi rowerowe? To powoduje, że rowery nie mogą w ogóle poruszać się po jezdniach.

- Potrzeba dróg rowerowych będzie wynikała właśnie z konsultacji społecznych. Pojawiały się też pytania, czy mówimy o drogach rowerowych czy np. pasach rowerowych na jezdniach itd. Mówimy o zwiększeniu puli dzisiejszej, a wydatkowanie jej będzie odbywać się tak, jak do tej pory – w porozumieniu z zespołem ds. polityki rowerowej, działającym przy prezydencie. Zespół doradza kolejność realizacji oraz opiniuje jej formę.

Mieszkaniec chciałby wypełnić ankietę, ale nie zgadza się na podanie peselu, pytając nas, gdzie jest ochrona danych osobowych i czy dane są bezpieczne i nie wyciekną.


-  Jakaś forma weryfikacji tego, czy faktycznie dana osoba głosuje na trzy zadania jest konieczna. Forma minimalna, która sprawdziła się przy BBO, gdzie my jako pierwsi potrafiliśmy wskazać nieprawidłowości w głosowaniu osób, które nie zachowały się etycznie, sprawdziła się najbardziej.
I pamiętajmy, że Urząd Miasta tymi danymi i tak dysponuje, zarządzając bazą danych mieszkańców. Nie ma sytuacji takiej, że państwo przesyłacie dodatkowe dane, których urząd by nie miał. To jest tylko i wyłącznie forma weryfikacji, by badanie było po prostu uczciwe.


WybieraMY! Ekonomiczne tło konsultacji społecznych w sprawie wyboru priorytetowych do wykonania zadań inwestycyjnych  WybieraMY! Ekonomiczne tło konsultacji społecznych w sprawie wyboru priorytetowych do wykonania zadań inwestycyjnych Reviewed by Miasto Bydgoszcz on kwietnia 19, 2021 Rating: 5
Obsługiwane przez usługę Blogger.